To musi być ciekawa książka*!
(…) „Opisując stosunek Kolumba do Indian Taino, których spotkał w Nowym Świecie, pisze pani: „Każdą różnicę postrzegał jako brak”. Przecież takie myślenie do dziś definiuje konflikty kulturowe.
To prawda. W branży historyków nowa wrażliwość na postrzeganie zetknięcia się kultur została rozbudzona około roku 1992, kiedy obchodzono 500. rocznicę wyprawy Kolumba. Nastąpił wysyp badań i rozkwitł aktywizm związany z kwestią rdzennych ludów. Wielu zwracało uwagę na tę właśnie sprawę: że do tej pory, pisząc o epoce wielkich odkryć, kultury nieeuropejskie postrzegano jako poślednie. Nie miały i nie potrafiły tego, co posiadano i umiano w Europie. Teraz padło zasadne pytanie: może miały coś innego, czego nie mieliśmy my? Może miały inne wersje tego samego, wcale nie gorsze?
To dotyczy wielu innych międzykulturowych spotkań, styków, interakcji. Teoria niższości innych kultur była przecież długo usprawiedliwieniem dla morderczego europejskiego imperializmu.
W początkach amerykańskiej historii zawiera się interesujący paradoks: oświeceniowa myśl, że wszyscy ludzie są sobie równi, urasta do idei założycielskiej w tym samym czasie, kiedy nową kulturę buduje się, opierając się na przekonaniu dokładnie odwrotnym: że jedni są lepsi od drugich.” (…)
https://wyborcza.pl/ksiazki/7,154165,26775504,sztuczna-szczeka-jerzego-waszyngtona.html
*„My, naród. Nowa historia Stanów Zjednoczonych”
Jill Lepore
Przeł. Jan Szkudliński
Wydawnictwo Poznańskie, Poznań